środa, lutego 22, 2006

Pączki, na Tłusty Czwartek

Dobrze, że nie pod uszy podepchnięte. To by dopiero musiało boleć.

13 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ja bardzo przepraszam, ale te piersi są po prostu ładne. I bluzeczka to podkreśla. Co w tym zabawnego, kuriozalnego? Czy tu czasem kobieca zawiść nie zagrała?

Podróbkowo Wielkie pisze...

Tak, oczywiście. Sama nie mam, więc tej bogini zazdroszczę, aż mi łzy z oczu ciekną.

Anonimowy pisze...

Masz czy nie masz, to nie ma nic do rzeczy. Jako mężczyzna już w latach i bywały tu i ówdzie, niejedno w życiu widziałem i słyszałem - w tym również jak kobiety reagują na siebie nawzajem. Niczego nie stwierdzam - przypuszczać mam prawo, bo ciągle nie rozumiem: Co jest nie tak z tym obrazkiem?

Porfiria pisze...

A jak kobiety reagują na siebie nawzajem? Opowiedz, panie bywały ;->

Bo ja na widok niemiłosiernie ściśniętych piersi w za ciasnym staniku, koniecznie z push-upem, czuję tylko politowanie. Czy to właściwa reakcja, szanowna redakcjo?

Anonimowy pisze...

Właśnie tak na siebie reagują, Szanowna Pani Porfirio (wstrząsający nick).

Podróbkowo Wielkie pisze...

Jeśli masz dziewczynę, to zrób mały eksperyment. Złap ją za piersi, po czym ściśnij tak, żeby uzyskać efekt zbliżony do tego na zdjęciu. Po godzinie puść i spytaj, jak jej się podobało.

Porfiria pisze...

Dziękuję - nick wybierałam bardzo pieczołowicie. Ciekawa jestem, czy Twój nick to efekt literówki, czy ma jakieś głębsze znaczenie?

Anonimowy pisze...

Zbiorczo:

Nie muszę już wykonywać takich "szkolnych" eksperymentów, żeby z niejaką śmiałością wypowiadać się w temacie. Nie przechwalam się, tylko stwierdzam fakt. OK?

Ma.

Podróbkowo Wielkie pisze...

W takim razie, nie będę Cię zatrzymywać. W końcu, po co Ci lektura bloga, którego prowadzą dwie zgorzkniałe, niekochane i brzydkie kobiety.

Porfiria pisze...

Cztery ;>

Anonimowy pisze...

kobieta nie jest do zjedzenia, piersi to nie pączki

Anonimowy pisze...

Piękne piersi,piękne ciało i śliczne zdjęcie.Nie wiem po co ten cały szum.Aha i jestem kobietą ;)

Unknown pisze...

po 1: bluzka pogrubia, jest w sam raz dla ciezarnej.
po 2: na sama mysl o tym, zeby w ten sposob eksponowac piersi robi mi sie slabo. Auc!
Ciekawe jak dlugo utrzymuja sie slady po wrzynaniu stanika w jej skore?
Moze wyglada to seksownie, ale zapewniam ze tylko wyglada... poki tego stanika nie zdejmie ;P