W związku z Pani słusznie oburzonym emailem, że opublikowałam na blogu Pani zdjęcie, wyjaśniam powód: zapewne mnie ono rozśmieszyło, zdziwiło bądź zaskoczyło. Szerszych wyjaśnień mogę udzielić, jeśli określi Pani, o które zdjęcie chodzi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz