niedziela, czerwca 15, 2008

Aranżacje ślubne

Z pozdrowieniami dla Katarzyny.

13 komentarzy:

Anonimowy pisze...

drugie zdjęcie przedstawia wybór białego AGD. Marka (czy raczej: maSka) oczywiście zakryta, w końcu nie ma to być kryptoreklama...

Anonimowy pisze...

pozwałabym do sądu tego fotografa które "wypocił" te zdjęcia..okropność.A ta panna młoda na torach- no comments..

Anonimowy pisze...

fotografom można tylko pogratulować wyobraźni... Gdyby to byly moje zdjecia ślubne to fotograf juz by nie zył

Anonimowy pisze...

Jakość jakością, ale przecież ci ludzie wiedzą, gdzie pozują... fotograf raczej ich nie zmusił siłą do stanięcia na torach. ;) (Więc po co pretensje do fotografa?)

Anonimowy pisze...

zmusił nie zmusił...W takim dniu nie myślisz o tym gdzie stawia cię fotograf, ufasz mu-bo najnormalniej w swiecie się nie znasz- i myslisz że ładnie wyjdziesz. Głowę w tym dniu masz zaprzątniętą czym innym - wierz mi. A "fotograf" powinien mieć trochę wyczucia i estetyki. To co podoba się jemu i cioci na imieninach - niekoniecznie musi się podobać ludziom z wyczuciem piekna.Jedni znają się na tańcu a inni na fotografii. Po co brać się za coś czego się nie umie? ja się nie znam na jednym ani na drugim dlatego sklejam modele. Wykształcony fotograf po ASP zastrzeliłby... tego tutaj fotografczyne, po jakims kółku fotograficznym zapewne(albo z dziada pradziada na prowincji). - a te tory...porażka.Żenujące. E-30 i panienka czekająca na klienta. Zdjęcie miało być "z jajem" a wyszło niesmaczne.
i dlatego te pretensje do fotografa! Niech się zajmie zamiataniem albo szydełkowaniem - a nie fotografią.

Anonimowy pisze...

najlepsze i tak jest ostatnie gdzie panna młoda zbiera śmieci takim fajnym kijkiem z gwoździem na końcu :).

Zafirah pisze...

Może pierwsze zdjęcie ma podtekst, sądzę że panna młoda wychodzi za kolejarza :)

Fio pisze...

Hehehe, na drugim za kucharza, na trzecim za szewca, a na czwartym za grabarza.
Na szczescie na zadnym nie wchodzi za fotografa ;-)

Anonimowy pisze...

abo po prostu panstwo mlodzi zaoszczedzili i fotki robil ciocia/wujek/znajomy/itp. tam gdzie oni sie ustawili :P.
a juz typowo to w kuchni wyglada na jakies robocze (0oprzednie mozna by uznac ze w dniu slubu :P) :P. moze bylo tylko do aukcji robione, panna mloda po latach wciska sie w suknie xP.

Anonimowy pisze...

http://www.allegro.pl/item384303068_radiosrezja.html - zamiast radiostezja, w tytule jak wół- radiosrezja :D

Anonimowy pisze...

Anonimowy - jeszcze lepiej :P. Zamiast radiestezja (a nie radiostezja :P) jest radiosrezja:P.

f pisze...

creme de la creme fotografii ślubnej ;)

Anonimowy pisze...

Co za koszmar!