Zdjęcia są nie tyle śmieszne, co sympatyczne. Zawsze chętnie kupię coś od uczciwego kota. I mam też wrażenie, że lobby kotowe w komentarzach jest silnie reprezentowane.
Kotek sprzedaje lornetkę.
Kotek sprzedaje grę.
Kotek sprzedaje laptop.
Kotek sprzedaje płaszcz.
Kotek sprzedaje telefon.
Podesłali: Młotek, Z., Paweł, Robert i Karola.
sobota, grudnia 01, 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
17 komentarzy:
mru mru
ale tego płaszcza to nie widać. kotka tylko
ja jestem lobby psie, ale na kotka lubię popatrzeć i pogłaskać (jak się da wredna bestia ;-)))))
uch. to ja byłam
Kotek sprzedaje laptop (i biurko, lampkę, firankę, kocyk, używaną tapetę, zdjęcie w ramce oraz kilka zbędnych książek - dziecko gratis).
Swoją drogą ciekawe, czy to kotek umiejętnie "wypikselował" pazurkiem dziecięcą buźkę?
Dzięcięcą buźkę wypikselowała Porfiria temi ręcami. I obrazek.
@amistad, koty nie są wredne. To ludzka projekcja własnych zachowań.
Ja nie jestem lobby żadne, zwierząt nie mogę posiadać, bo jestem uczulona, przy psie wręcz wystarczy kilkanaście minut, żeby mi przez pół dnia z nosa leciało jak z kranu... Ale lubię kotki, na nie jestem akurat mniej uczulona. Poza tym od drugiego roku życia cierpię na tygrysomanię i marzę o pogłaskaniu takiej ślicznej maleńkiej tygrysinki...
PS. miło, że okienko komentarzowe nie przeskakuje już na dół, ale denerwuje mnie słówko "nick" jako niby oficjalne określenie. Kto jak kto, ale ja używam słowa "pseudonim", ewentualnie "ksywka", a nie czegoś, co przedwczoraj zaczęło być używane po polsku.
@emu - przetłumacz poniższy tekst na angielski, wyślij podanie do administratorów blogger.com i czekaj na zmianę w formularzach :)
[i dodaj, że masz również uczulenie na słowo "nick"]
"Zechciej białogłowo uraczyć nas swym komentarzem do wpisu niniejszego. Miast swego prawdziwego imienia przywdziać możesz inne niż to, które dali Ci rodziciele kiedy małym dzieciątkiem jeszcze byłaś.
Pamiętaj jednakowoż by ważyć swe słowa i urazy w nich nie kryć. Złości pełne komentarze karane będą chłostą w południe każdego dnia na głównym rynku miasta."
Emu - tak wiemy, masz problemy ze sobą i ze swoją psychiką, ale to można leczyć, a nie wylewać się na czyichś blogach. Myślisz, że kogoś interesuje, jaki jest twoj stosunek do "kotków"? I że masz uczulenie na słowo "nick"?
emu23 znowu nadaje
Admin bloga dobrze napisał, "Zdjęcia są nie tyle śmieszne, co sympatyczne.". Świetne są te kociaki ^^
To ja, amistad. Coś się mnie system czepia, że konto niezweryfikowane. Bzdura!
Jak to nie??? Jeden facet miał takiego kota (rosyjskiego niebieskiego), który podstawiał się do głaskania, po czym złośliwie - DRAP!
Oczywiście kociaszcza są różne. :-)
obczajcie to
http://www.allegro.pl/item274909269_klasyczna_mala_czarna.html
To mój kot też zostanie modelem na allegro. A co!
@brat kasi- Twoje podanie mnie rozwaliło :)
Emu- przetłumacz to i wyślij, jestem pewna, że już nigdy na bloggerze nie zobaczysz słowa "nick".
z chetnie sprzedaja perfumy np Lacoste touch of pink :D (zapodalabym linka ale pewnie usuniesz)
długie będzie...
Miałem ja taka koleżankę w pracy i sądzę że jest to alter ego Emu.
Kochana dziewczyna. Inteligentna jak bies, oczytana, ładnie złośliwa, ale nie daj panbuk wdepnął ktoś na szlachetne zdrowie i nagle wszystko diabli brali. Uczulona jest na wszysieńko, co się natrafiło, do tego jest najsubtelniejszą Księżniczką na Ziarnku Grochu. I jakoś odetchnęliśmy, gdy zmieniła Firmę.
Jasza
Wrabalo mi pol komentarza :( a koles, co do opedzania Lacosty zatrudnil kota, sprzedaje rowniez d&G Light Blue (przy wspoludziale tego samego zwierzaka)
A zauważyliście, że kotek z drugiego zdjęcia ma tak zaciśniętą łapkę, jakby mówił: Albo kupisz, albo w pysk? :D
Prześlij komentarz