wtorek, kwietnia 10, 2007

Podręczny chlewik, czyli drugi plan (4)

Guliwera w Krainie Liliputów?

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

A co jest do kupienia? nogi? buty? krzesełko? czy to co pod łóżeczkiem?

Anonimowy pisze...

No właśnie miałam się spytać o to samo, co inka.

A zaraz zerknę pod łóżeczko, bo może się skuszę.