Menu nie wygląda na wigilijne, ale wódeczka pasuje do każdej okazji. Zastanawia tylko, czy w opisie nie brakuje kreski nad "o" ("Została najprawdopdobniej zalana wodą"). Jak mawia stare przysłowie pszczół - nie opijaj sprzedaży kamerki zanim jej nie sprzedasz.
Znalazł Konzio.
"Dekoracja nie jest przedmiotem aukcji". Domyślam się, że chodziło o tę salaterkę (chociaż w tym kontekście słowo "dekoracja" jest trochę nadokreślające).
Znalazła Marta.
... z domu niepalącego(?). Do tego: "Niezbędne do podania długość rórki jaka dołocze do karnisza.łatwy w montazu dołanczam do niego kołki !".
Odkryła Ola.
"Proszę państwa, oto miś, miś jest bardzo grzeczny dziś" (grzeczny, bo oskórowany).
"Tada tada tadadam, zaraz futro spadnie tam".
"Kwiatki strasznie sucho mają, co, Zenon?"
"Myślisz, że ciężko być ekshibicjonistą?"
Znalazła Emilia.
Czyżby na Allegro trwał jakiś konkurs na robienie psom obciachu? Szalik, na którym brytan jest przywiązany, nie jest, hehe, od czapy, tylko jest dodawany "jako" gratis (w dopisku pojawia się informacja, że "jako" gratis jest szalik nowy, a ten ze zdjęcia jest własnością pieska).
Podesłała kitschikitschikitschi.
Zdjęcia są nie tyle śmieszne, co sympatyczne. Zawsze chętnie kupię coś od uczciwego kota. I mam też wrażenie, że lobby kotowe w komentarzach jest silnie reprezentowane.
Kotek sprzedaje lornetkę.
Kotek sprzedaje grę.
Kotek sprzedaje laptop.
Kotek sprzedaje płaszcz.
Kotek sprzedaje telefon.
Podesłali: Młotek, Z., Paweł, Robert i Karola.
Aukcja w foliowej torbie wzbudziła duży entuzjazm, ale co za dużo... Wyjątkowo ostatnia z serii torebkowych - tylko ze względu na promocję sieci sklepów Biedronka.
Przesłane przez Pawła.
Człowiek, jak wiadomo, kupuje przede wszystkim wzrokiem. Na Allegro obrazki stanowią esencję aukcji. Czasem dość mocną esencję. Obrazki zostały zabrane bez pozwolenia, a pewnie i za sprzeciwem autorów.