piątek, stycznia 29, 2010

Zimny wychów?


Sprzedający błyskotliwie określił "Stan lepszy niż na zdjęciach ;) Do wymiany siatka na bokach. Reszta ok". Wierzę na słowo. Zestawienie piwnicy(?) z łóżeczkiem dziecinnym jest takie dosyć upiorne.
Przesłała Ida.
Z dedykacją dla zimno (które dopiskiem na swoim blogu zdopingowało mnie do powrotu ;-)).
ł

11 komentarzy:

  1. W tym wypadku "zimny wychów" zakrawa na eufemizm...

    OdpowiedzUsuń
  2. wydaje mi się, że to poddasze a nie piwnica

    OdpowiedzUsuń
  3. Zależy ile to coś kosztuje. Faktycznie, wymyć z zarazków etanolem, pomalować na róż/błękit, wymienić siatkę na coś przyjaznego i mamy łóżeczko jak marzenie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To coś kosztuje 150 zeta. Serio...

    Ida

    OdpowiedzUsuń
  5. ło matko, jakie przyjemne łóżeczko, aż się ciepło na sercu robi ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bo to jest łóżko zabytkowe... Nie trafiliście z tym.

    OdpowiedzUsuń
  7. hehehe mi to przypomina scene z Rambo 2 jak go do takiej siatki przywiązali i razili prądem :-)))


    ________________________
    http://zuch.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  8. trudno się opędzić od skojarzeń z Auschwitz, albo chociaż klatkami dla królików.

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy10:18 AM

    Łożeczko z kolekcji SADDAM 1986,sprzedający zapomniał dopisać, że da radę podłączyć to do prądu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ech, nie wiecie, jakie to fajne łóżeczko. Sama takie miałam i chyba dość długo z niego korzystałam, skoro tak dobrze je pamiętam..?
    A że w piwnicy? Od dawna przecież wiadomo, że pomieszczenia sypialnego nie powinno się przegrzewać. No i potrzebna jest choć odrobina intymności. Myślę, że ta piwnica to zapewnia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonimowy4:30 PM

    To pasuje do Silent Hill. Może warto zgłosić się do producentów 2 części filmu?

    OdpowiedzUsuń