Długo się wahałam przed pokazaniem tej ilustracji do aukcji, ale to doskonały przykład, jak nie należy dobierać ani eksponować biustonosza. Jak widać miseczka A nie jest dla każdego. Dla poszukujących - zapraszam na Stanikomanię.
Z pozdrowieniami dla Laidee.
Rzeczywiście - hardcore! Wyśmienity i spektakularny antyprzykład. Stanikomania pozdrawia i potwierdza: tak właśnie nie należy dobierać biustonosza :-)
OdpowiedzUsuńJako nosicielka 75A powiem,że to miseczka B ;) Ale fakt, dziewczyna ma cycek na D albo nawet na E (+ odpowiednia cyferka, zapewne mała). I pewnie dlatego go sprzedaje. Tak to jest jak się kupuje w sklepach internetowych używając tylko kalkulatora i porad ze stanikomanii ;P
OdpowiedzUsuńUhh, komentarza lavinki chyba nie warto nawet komentować... może lepiej (i prawdziwiej) sparafrazować: tak to jest, jak się nie korzysta z porad Stanikomanii.
OdpowiedzUsuńwspaniale
OdpowiedzUsuńLavinka, poczytałaś sobie Stanikomanię? Ze zrozumieniem? Nie wydaje mi się. Jakbyś poczytała, to nie chwaliłabyś się noszeniem 75A, tylko zastanowiła czy nie lepsze by było 65C.
OdpowiedzUsuńO rany, rzeczywiście wzorcowy przykład źle dobranego stanika. Mam nadzieję, że dziewczyna ze zdjęcia trafi na Stanikomanię:)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że dziewczyny ze stanikomanii przesadzają w drugą stronę ("nosisz 75B? Niemożliwe, nikt nie nosi 75B!"). Pozwolę sobie wygłosić szaloną tezę, że są na świecie kobiety z bardzo drobnym biustem i szeroką klatką piersiową, które noszą stanik 75B, ponieważ wypróbowały już sto innych, w tym różne 65C, i właśnie ten pogardzany standardowy rozmiar leży na nich najlepiej.
OdpowiedzUsuńKrystyno, masz całkowitą rację. Osoby, dla których prawidłowym rozmiarem stanika jest 75B, jak najbardziej istnieją. Tyle, że jest ich dużo mniej, niż się powszechnie uważa. Ta przesada w drugą stronę wynika z chęci walki ze stereotypem :-) Wielu kobietom wciąż niesłusznie proponuje się 75B czy 80C, tylko dlatego, iż panuje powszechna wiara, że tylko takie rozmiary istnieją. Stanikomania stara się wskazywać, że wybór jest dużo większy (zarówno biustów, jak i rozmiarów staników :-)
OdpowiedzUsuńKrystyno, oczywiście że są kobiety, na które dobry jest rozmiar 75A czy B. Są to na przykład zawodowe pływaczki czy kulturystki. Kobiety o mocno rozbudowanej muskulaturze i minimalnej ilości tkanki tłuszczowej.
OdpowiedzUsuńProblem polega tylko na stereotypie wyznawanym przez panie w bieliźniakach. Ja (kobieta dobrze zbudowana i obdarzona sporym biustem)wiecznie słyszę "Gieee? na panią by Deee wystarczyło! A w 70 się pani nie zapnie!"
To jest śmieszne, ale z drugiej strony wiele Polek naprawdę nie potrafi dobrać biustonosza do swoich gabarytów.
OdpowiedzUsuńgdyby nie te ręce to bym pomyślał, że to tyłek wsadzili :)
OdpowiedzUsuńBiedaczka... Ależ się musiała namęczyć z zakładaniem...
OdpowiedzUsuńLavinko, dokształć się, rany, bo androny pleciesz straszliwe.
Oczywiście, że posiadaczki 75B istnieją, w dodatku zawodowymi kulturystkami nie będąc. Co stwierdzam jako właścicielka wspomnianego 75B, która wypróbowała już dziesiątki różnych rozmiarów, umordowawszy się przy tym straszliwie i ten - niespodzianka - leży idealnie. Ot, taki żart Matki Matury.
OdpowiedzUsuńA co do zdjęcia - mam nieśmiałe przeczucie, że stanik prezentowałby się zdecydowanie lepiej bez tej pani...
krwa ja mam A75 i nie jestem żadną pływaczką ani kulturystką tylko małą drobna kobietką :)
OdpowiedzUsuńHA! No wlasnie! JA jestem plywaczka i mam takie problemy z doborem stanika, ze normalnie krew czlowieka zalewa. 75B odpada, bo ma za maly obwod. Dajcie mi wiekszy obwod i mala miseczke !
OdpowiedzUsuńA jeszcze jak w ciaze zajde czy karmienie piersia, to juz rece i gacie opadaja.
a ja się zgadzam z lavinką - bazowanie tylko na rozmiarach wyliczanych przez kalkulatory stanikomanii nie jest dobre --> wg nich powinnam nosić obwód 90-95, a noszę 75, bo nawet 80 jest już za luźne. o doborze miseczki nie wspominając.
OdpowiedzUsuńnajważniejsze to dobierać rozmiar z głową i przede wszystkim mierzyć, mierzyć i jeszcze raz mierzyć. kupowanie w internetowych sklepach jest dobre dopiero, gdy ma się mniej więcej pewność co do rozmiaru.