czwartek, marca 20, 2008

Bed of roses?

Całkiem dobrą kobietę posypaną kwiatami znalazła Ola.

3 komentarze:

  1. Anonimowy10:27 AM

    W biały całun zwłokę owinęli, więc nie bezcześcili jej zanadto.

    jasza

    OdpowiedzUsuń
  2. 'He called me a White Rose, but my name was Elisa Day..'

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy11:28 AM

    american beauty...

    OdpowiedzUsuń