czwartek, stycznia 19, 2006

Jakby nie opis...

... nie domyśliłabym się, że to obieraczka. Nowa, z czarną rączką i możliwością powieszenia. Pewnie fotografa.

2 komentarze:

  1. Anonimowy3:48 AM

    Co to takie czerwone? Kogoś tym obierali? Brr

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy12:10 AM

    sztuka współczesna w najlepszym wydaniu.

    OdpowiedzUsuń