wtorek, lutego 20, 2007

Moto-pictorial


Panów na pewno zaspokoi (w sensie wzrokowym) modelka, prezentująca ekskluzywne elementy BWM, mnie natomiast zafrapowała rzadka uroda polskiego dworku, na schodach którego panna siedzi, a części się walają. Te bogate tynki, wykończenia schodów, ta faktura podłóg.
Nieco niepokoi mnie ta plama na schodkach, ale mam szczerą nadzieję, że to pociekło coś z auta, a nie z modelki.
Podesłał Hubert. Dzięki!

6 komentarzy:

  1. Anonimowy12:01 AM

    oj, pani się wzruszyła (każdy by się wzruszył widząc bmw w częściach), to jej pociekło. naturalna kolej rzeczy.

    urok dworku swojski. może właśnie dlatego rozbierają to bmw i po kawałku sprzedają? na remont trza uzbierać.

    jedno mnie tylko zastanawia: gdzie/kiedy te zdjęcia były robione i kiedy aukcja została wystawiona. bo pani jakoś tak zwiewnie jak na nasze obecne warunki ubrana (rozebrana?) jest.

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy3:45 AM

    Mnie zauroczyły te czarne majteczki wrzynające się tu i ówdzie, oraz przyjmowane przez panią "modelkę" pozycje ;)
    Piękne, pani ma na pewno wielką przyszłość w modelingu :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy2:20 PM

    Ładne majtki.
    Po ile?

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy2:59 PM

    ogladalem te zdjecia wielokrotnie, ze lewej, prawej i na wprost i nie moge znalezc schodow :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy4:09 PM

    Pieniądze z tych części to chyba na tynk :D
    Kierowca zapatrzył się na majtki "modelki" i tylko tyle zostało z samochodu...

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy8:48 PM

    Tia... mój mąż powiększył sobie jedno ze zdjęć, obejrzał dokładnie i stwierdził: "Tej pani coś wyszło!". Faceci...

    OdpowiedzUsuń